Specjanie na Wasze życzenie zamieszczane codzinnie bedą humory
o tematyce dowolnej, Dzisiaj specjalnie dla Was 3 humorki które
Was napewno rozbawią.
(2.02.2006r.)
W pubie siedzą: Schmitt, Jussilainen i Małysz.
Martin mówi: - Wiecie co, miałem kiedyś taki przypadek. Poszedłem
do kina na ,,101 dalmatyńczyków', a na drugi dzień skoczyłem na
średniej skoczni 101 metrów
i wygrałem.
Na to Jussilainen:
- A ja kiedyś czytałem książkę ,,150 sposobów na stres'. Na drugi
dzie skoczyłem 150 metrów na dużej skoczni i też wygrałem!
W tym momencie Małysz zrywa się jak oparzony, biegnie do wyjścia
i krzyczy:
- Trzeba odwołać zawody! Jutro skaczemy na ,,mamucie', a ja wczoraj
przeczytałem ,,20 000 mil podmorskiej żeglugi'!
Kowalski miał dość swojej teściowej i postanowił, że się jej
pozbędzie. Poszedł do sklepu zoologicznego i pyta:
- Czy ma pan może jakieś groźne zwierzę, które dałoby radę zabić
moją teściową? Jakiegoś węża, albo tarantulę?
- Niestety takich zwierząt nie mamy, ale mogę panu sprzedać tukana.
- A co ten tukan potrafi?- pyta zdziwiony klient.
- Rozdziobuje wszystko w drobny maczek.
Po tej informacji Kowalski bez zastanowienia kupił tukana. Wraca
do domu i postanawia sprawdzić umiejętności ptaka. Mówi:
- Tukan, rozdziob krzesło!
A tuka nic
- Tukan , rozdziob stół.
A tukan jak stał tak stoi.
Zdenerwowany Kowalski wraca do sklepu, aby złożyc reklamacje.
Okazało się, że sprzedawca zapomniał mu powiedzieć, że trzeba
wypowiedzieć odpowiednią komendę, aby ptak zareagował. A by rozdziobał
dany przemiot trzeba było powiedzieć: Tukan na...
Kowalski wrócił do domu i mówi:
- Tukan na krzesło!
Ptak oczywiście wskoczył i rozdziobał krzesło w drobmy mak.
Kowalski z zadowoleniem potórzył komendę kilka razy i czeka na
teściową.
W drzwiach ukazuje się postać mamusi, która zdziwiona na widok
ptaka pyta:
- Franek, na chuj ci ten tukan??
Przychodzi baba do lekarza.
Ma noge i ręke w gipsie.
Lekarz pyta:
-Co się pani stało w ręke?
-Prąd mnie kopnoł.
-A w nogę?
-Oddałam mu.
(30.01.2006r.)
Jasiu pyta się taty
-tato jak się robi dzieci
-no wiesz synku tak to jest na tym świecie że jeden drugiego gniecie
i czasem powstaje trzecie.
Po imprezie trzy laski wracały do domu, lecz po drodze zachciało
im się siku. Z braku lepszego miejsca udały się na cmentarz i
tam załatwiły. Następnego dnia w ich mężowie w pracy:
- Ty Jacek jak tam twoja żona wróciła po imprezie??
- Daj spokój była tak pijana, że musiałem ją przynieść z trawnika
do domu.
- Moja nie dość że była pijana to jeszcze wróciła bez majtek.
Zdzisiek a twoja??
- Panowie szkoda gadać. Nie dość że była pijana i bez majtek,
to jeszcze w dupie miała wstążkę z napisem "My chłopcy z
Sosnowa nigdy cię nie zapomnimy".
Do restauracji przychodzi przygnębiony gość. Podchodzi do niego
kelner pyta co klient by chciał.
- Nowe Ferrari, zaciszny nowy dom, kochającą żonę... - mówi klient.
- Chyba się nie zrozumieliśmy, pytam co pan chce. - odpowiada
kelner.
- Ja bym chciał nowe Ferrari... - znów zaczyna klient.
Wnerwiony kelner pyta w końcu co gość chce zamówić.
- Już mówię, a co pan ma ? - pyta gość.
- Ja nie wiele, kłopoty, mało pieniędzy, wredną teściową... -
mówi kelner.
(26.01.2006r.)
Przychodzi baba do doktorka z telefonem na plecach.
-Co się pani stało? - Pyta lekarz
-ktoś wykręcił mi numer!
Trwają prace budowlane na ulicy i jeden z robotników kłuje ziemie
młotem pneumatycznym. Od dłuższego czasu przygłąda mu sie gość
na maksa wygladajacy na pedala. W koncu robotnik nie wytzrymuje
i woła do niego:
- Kurwa, jak bedziesz mi sie tak przygladal jeszcze chwile, to
ci ten młot w dupe wsadze!
A pedał:
- No, obiecanki cacanki.
Przychodzi Jaś do taty i pyta:
- Tatusiu, a jak sie robi dzieci?
- No wiesz Jasiu, musisz wsadzic to co masz najdluzsze tam, gdzie
siusia Malgosia...
Po jakims czasie przychodzi Malgosia i skarzy sie tacie:
- Tato, Jas wlozyl noge do kibla!!!